Sobotni wypad do Brandenburgii.

20.05.2017 Celem naszej wycieczki był urokliwy Bad Freienwalde i jego okolice. Miasteczko to położone jest niedaleko od polskiej granicy i ma bardzo szczególne położenie geograficzne. Teren ukształtowany został w epoce lodowcowej. Wysokie, zalesione wzgórza graniczą z zupełnie płaską doliną Odry.

fot: M.B.

fot: M.B.

fot. M.O.

fot. M.O.

Najpierw odbyliśmy małą wędrówkę przez miasto i jego część uzdrowiskową. Potem ruszyliśmy prawie górskim szlakiem Sieben- Hügel-Weg i po 6 km dotarliśmy do małego jeziora Baa-See, które w tych górach pozostawił ustępujący lodowiec. Na jego brzegu znajduje się Ausfluglokal o bardzo oryginalnym klimacie. Tam pozostaliśmy około 2 godziny. Kilka osób poszło jeszcze dalej i okrążyło malownicze Baa-See.
Na koniec poszliśmy ładną, spadającą w dół drogą do Altranf, mijając po drodze ściężkę geologiczną. Okolo 20-tej byliśmy już w Berlinie.
To była „spokojna” wycieczka, taki relaks na łonie natury. Warto było pokonać te 20 km.
JAW

Wspólna wędrówka.

W ramach kontaktów naszego klubu z Biurem Informacji Turystycznej DAHME-SPREEWALD uczestniczyliśmy w 2. Międzynarodowym Rajdzie Pieszym – Europa Woche 2017.

fot. MW

fot. MW

Piękne tereny wokół Königs Wusterhausen i bardzo miła atmosfera wśród ponad 150 miłośników takich wędrówek sprawiła, że planowane 11 km. wydało się jakby krótkim spacerkiem. Był też poczęstunek i degustacja wina w pierwszej na tym terenie „prawdziwej” winnicy. Niezapomniane wrażenie…
Trasa rajdu wiodła przez Königs Wusterhausen-Schenkendorf-Krummer See-Sutschketal-Krummer See-Sutschketal-Weinberg Bestensee.
Następne wspólne wędrowanie zostało już zaplanowane.
JAW

fot: MW

fot: MW

Spacer poprzez zielone tereny Reinickendorfu.

2 kwietnia, słoneczna niedziela, jest nas osiem osób i rower. Niedużo, ale za to łatwo sie policzyć… Flughafensee powstało w latach 50-tych, jest najgłębszym jeziorem Berlina (35 m! ), jego woda należy do najczyściejszych w mieście. O tej porze roku nie było tu jednak kąpiących sie, nie widzieliśmy też tych ogromnych ryb o których w sezonie ogórkowym donosi prasa, ale miejsce to należy do tzw. Geheimtipps Berlina. Przez 15 min idziemy lasem wzdłuż ciągle świetnie działającego lotniska Tegel, patrzymy na startujące samoloty. Skręcamy na północ i poprzez las Jungfernheide docieramy na brzegi Tegeler See. Jezioro to jest podobno „tylko“ zatoką od płynącej w pobliżu Szprewy ale jaką zatoką! Ścieżka prowadzi bezpośrednio przy wodzie, otwarta przestrzeń, błękit wody i nieba – radość dla oczu. Idziemy w kierunku Greenwich Promenady, wizytówki dzielnicy Tegel.
Dzikość powoli zanika, mijamy coraz więcej spacerowiczów, kwiaty na rabatkach, łabędzie i kanadyjskie gęsi oczekujące na jakiś smaczny kąsek albo pozujące do zdjęć?

fot..MRZ

fot..MRZ


Przeszliśmy około 8 km nikt nie jest zmęczony – ale mała kawa to by nikomu nie zaszkodziła. Podobno na Berliner Strasse jest polska cukiernia – idziemy to przebadać…
B.M.