…nie ma złej pogody…

01.10.2016.

fot. MRZ

fot. MRZ

Promem z Wannsee na Kladow, wzdłuż Mauer Weg na Sacrow, do Kramnitzsee i z powrotem po drugiej jego stronie aż do Neuer Garten . Tam zajrzeliśmy na ganek historycznego Schloss Cecylienhof i do Oranżerii, i pojechaliśmy dalej, przez Glienicker Brucke z powrotem na Wannsee. Na mapie droga wydaje się długa, jednak rowerami niecałe 40km to sama przyjemność.
Mówi się: nie ma złej pogody, tylko nieodpowiednie ubranie. Pomimo cały dzień siąpiącego deszczu, cała nasza ósemka uznała wycieczkę za bardzo udaną.
trasę zaplanowała, poprowadziła i zapis udostępniła MB

trasę zaplanowała, poprowadziła i zapis udostępniła MB


MRZ

Pięknieją spacerowe trasy na Lübars.

25.09.16. Poprzez Lübarser Anhöhe , Maurer Weg do ogrodu Botanische
Volkspark Blankendelde, to ulubione tereny Basi, naszej koleżanki klubowej.
Pogoda dopisała znakomicie, słonce swieciło jak w środku lata.

fot: MRZ

fot: MRZ

Wszyscy sie dobrze bawliśmy wędrując poprzez Lübarser Felder z piekną panoramą na Köpfensee. Na koniec wycieczki bylismy na Alt-Lübars na super lodach. Tego niedzielnego przedpołudnia zrobiliśmy całe zaplanowane 10.68 km.To był udany spacer.
MB

Jesienny spacer.

Na wrzesień zaplanowaliśmy jesienny spacer po mało znanym parku w dzielnicy Treptow.
Niektórzy z nas przyszli tu po raz pierwszy, wrażenie było niesamowite.
Odbyliśmy krótką podróż w dawno zapomnianą epokę Stalina i czasów pierwszych lat powojennych.
Zacznijmy jednak od poczatku..
Treptower Park to prawie 10 hektarów zieleni na wschód od mostu Oberbaumbrücke. Nieoczekiwanie zza drzew dostrzegliśmy szarość kamiennych monumentów rodem z czasów czerwonej dyktatury. Trzymetrowa postać kobiety mająca symbolizować Matkę – Ojczyznę, dwunastometrowy, ważący ponad 70 ton monumentalny żołnierz – oswobodziciel, depczący swastykę i niosący dziecko na ręku, mały pawilon z ciekawą mozaiką i sarkofagi z cytatami słów Józefa Stalina…i wszystko to w pięknej, na pozór dzikiej zieleni.

fot: MRZ

fot: MRZ

Na zakończenie powrót do codzienności; napiliśmy się wyśmienitej kawy, w letniej kawiarence na, pamiętającej czasy NRD, ‘’Insel der Jugend’’. Taki jest Berlin; piękny i zaskakujący.
JAW.

Zabawa bez granic,

Zabawa bez granic,
zabawa ponad granicami…

Jesienny Festyn Polonijny już za nami. Zaplanowano go na niedzielę 11 września a pod względem temperatury i natężeniem promieni słońca było tak, jak w upalne lato. Powyżej +30°C i słońce, słońce.

fot. JAW

fot. JAW

Było wiele atrakcji dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Każdy mógł znaleźć coś interesującego. Dla najmłodszych Nasz klub przygotował czytanie bajek. Dla starszych dzieci i osób dorosłych zorganizowaliśmy konkurs wiedzy o Berlinie i Wrocławiu – tegorocznej Europejskiej Stolicy Kultury.
Trzeba było odpowiedzieć na 30 naprawdę trudnych pytań. Dla tych, którzy wiedzieli najwięcej, przygotowane były atrakcyjne nagrody.
Nasz punkt informacyjny prezentował wiele ciekawych, atrakcyjnych wydawnictw na temat walorów turystycznych Polski.
Następny Festyn Polonijny planowany jest na maj przyszłego roku, z udziałem naszego klubu… oczywiście.
JAW