Wystawa THE WALL – ASISI PANORAMA BERLIN

11.06.2015, kolejna wystawa panoramiczna pana Asisi na Checkpoint Charlie.
…tego już nie będzie, to już było…./Berliński Mur/
W siedemnaście osób odwiedziliśmy to historyczne miejsce i popatrzyliśmy na historyczną panoramę.

fot: JAW

fot: JAW

Mamy nadzieje, ze ”taki” Berlin będziemy oglądać tylko na starych zdjęciach i pocztówkach. Niektórzy z nas dokładnie pamiętają czasy, kiedy przejście na drugą stronę ulicy groziło rozstrzelaniem…
To wszystko działo sie jeszcze 26 lat temu.
tekst.JAW

48 stunden VBB Macklenburgische Seenplate.

07.06.2015, znowu mamy lato i znowu VBB organizuje akcje wyciagania berlińczyków poza miasto. Tym razem było to kolejowo-autobusowe zwiedzanie przepieknego regionu jezior i dzikiej przyrody – Müritz Nationalpark i jego okolic.

miasto Mirow, Deutschland

fot. M.O

Pociągiem regionalnym Re 5 dojechaliśmy do miasteczka Neusterlitz, tam w ramach akcji zwiedziliśmy z przewodnikiem miasto i przepięknie zadbane pozostałości założeń ogrodowych. Zjedliśmy rybkę prosto od rybaków i pojechaliśmy dalej. I tak min: Dalmsdorf, Granzow, Mirow. Male wioski i miasteczko a w każdym cos ciekawego: albo miejscowi hodowcy koni, pszczelarze, pracownia ceramiki, muzeum techniki lotniczej, kolejna stacja wynajmu kajaków lub zagubiony wśród jezior zameczek. Pogoda była upalna, szkoda, ze wśród tylu atrakcji zabrakło czasu posiedzieć nad brzegiem jeziora i pomoczyć nie tylko zmęczone nogi.
tekst. M.RZ

Pfingsten Wochenende 2015

23, 24 i 25 05.2015. drugi długi, majowy weekend.
Trzy dni, różne kierunki, różne stopnie trudności i odległości dały możliwość swobodnego wyboru. Każdy mógł wybrać coś dla siebie; Żagań, Wannsee lub Karow.
Z tych trzech propozycji skorzystało ponad 40-osób ! /członków naszego klubu i sympatyków /

Kościół na Karow, Berlin, Niemcy

fot. M.RZ

Bardzo dziękujemy koleżankom z wędrowki Ahrensfelde – Karow za turystyczne podejście do tego spaceru oraz za prawdziwy turystyczny piknik.. na skraju drogi!
Zrobiliśmy zaplanowane 11km, do celu doszła cala siedemnastoosobowa grupa która wystartowała w Ahrensfelde.

Niedzielny spacer na Wannsee.. wydawało by się, że tam już nic nowego odkryć się nie da.
A jednak… stylizowany na prawosławną cerkiew, kościół Piotra i Pawła, surowa w swej urodzie tzw. Brama Myśliwska oraz romantyczny Pałacyk Glienicke. Idąc spacerowym krokiem, szesnastoosobowa grupa doszła do celu swojej wędrówki…Glienicke Brücke – mostu szpiegów. Janek, opowiedział o historii budowy tego mostu i jego roli podczas okresu tzw. zimnej wojny w Europie.
Ciekawa, pełna wrażeń, niedzielna wyprawa ku naturze.
Tereny wokół romantycznego jeziora Wannsee są zawsze warte ponownego odwiedzenia.

Wyprawa do Żagania wymaga paru slow więcej. Oprócz 28km. wędrówki wśród lasów i wzdłuż rzeki Bóbr, z przejściem przez elektrownię wodną w Gryżycy, byliśmy w muzeum Obozu Jenieckiego – Stalag Luft IIII i przeszliśmy się po lesie w którym zachowały się szczątki po barakach i gdzie znajduje sie pamiątkowy ślad po podziemnym tunelu sławnej, choć ostatecznie tragicznej, ucieczki z obozu.

żagan polska

fot. M.RZ

Samo miasto Żagan też zasługuje na uwagę. Spokojne, trochę senne z kilkoma ciekawymi kościołami i zespołem pałacowym Lobkowitzów zrobiło na nas dobre wrażenie. Dobry obiad zaś, zimne piwo i transport busikiem, całej dziesiątki uczestników z Żagania do Forst skąd mieliśmy już pociąg, pomogło dobremu wrażeniu pozostać.

tekst: M.RZ.

Coroczna impreza rowerowa ’’Gorzów w Berlinie’’.

15-17.05.2015. Do tradycji naszego klubu należą majowe wizyty przyjaciół z Gorzowskiego oddziału PTTK, podczas których nasi goście poznają historię i piękno przyrody Berlina i Brandenburgii, wszystko z wysokości rowerowego siodełka.

fot: A.K.

fot: A.K.


W tym roku gościliśmy trzynaście osób, które tym razem dla odmiany więcej czasu spędziły w królewskim Poczdamie.
Zwiedziliśmy razem: nowy Landtag Brandenburg Potsdam, koleżanka Ela oprowadziła nas ciekawie po Zamku Cecilienhof oraz rowerowo po centrum miasta, zajrzeliśmy też oczywiście do Parku Sanssouci. Program w samym Berlinie był krótszy ale intensywny. W sumie w 3 dni zrobiliśmy ponad 110km.

Dni wycieczki przeleciały tak szybko, że na koniec gorzowianie ponownie stwierdzili: …wrócimy za rok!
tekst: A.K.