Pięknie i Świątecznie.

Niedziela, 18.12.2016 Spacer na Spandau – Weihnachstmarkt.
Spotkaliśmy się tradycyjnie o godz. 11.00. Było zimno i deszczowo.
Przeszliśmy przez urocze, romantyczne uliczki starego miasta, zajrzeliśmy w tajemnicze zakamarki i na podwórka ukryte za niepozornymi przejściami. Podziwialiśmy średniowieczne zabudowania starówki w świątecznej, adwentowej dekoracji. Poszliśmy na Kolk obejrzeć pozostałości muru obronnego z pierwszej polowy XIVw. Zajrzeliśmy do kościoła św. Mikołaja i do najstarszego budynku na starówce, “Gotische Haus“ dzis uroczej galerii rękodzieła.

fot MRZ

fot MRZ

Nasz spacer zakończymy wśród straganów najpiękniejszego w Berlinie Weihnachstmarktu.

fot. MRZ

fot. MRZ

Oczywiście skosztowaliśmy świątecznych przysmaków. Nagle zrobiło się jakby cieplej…chyba po wypiciu grzanego wina…
JAW

Spływ kajakowy Drawa-Korytnica 2016 – Relacja

W dniach 23 do 30 lipca 2016 odbył się spływ kajakowy po Drawie i Korytnicy z małą grupą sympatyków i PTTKowców, zwolenników tego rodzaju spędzania wakacji. drawa
Przy optymalnej pogodzie uczestnicy płynęli z Prostyni do Barnima do Zatomu przez Bogatynkę dalej do Sitnicy poprzez Głusko do Kamiennej, Leśniczówki “Kotlina” aż do Hutnika i jednodniowo na Nowej Korytnicy.
Nocowaliśmy na polu namiotowym a potem nasze noclegi spędzaliśmy na biwakach. Płynęliśmy piękną Drawą w Drawieńskim Parku Narodowym, która obfitowała w wiele atrakcji. Rzeka Drawa zadziwia zmiennością form i krajobrazów: odcinki zarośnięte trzcinami, dywany wodnych roślin, pnie drzew leżących w poprzek koryta rzeki. Szlak kajakowy Drawy nie jest ani zbyt trudny ani zbyt uciążliwy, chociaż trafiają się bystrza o charakterze górskim, progi wodne, zmuszające do przenoszenia kajaka i bagażu, okresowe przeszkody i zatory z drzew, drzewa zwalone do koryta rzeki. Nowa Korytnica, na ostatnim odcinku zajęła nam bardzo dużo czasu z tego powodu. p1060992
W tym roku było wyjątkowo dużo powalonych drzew w rzekach i trzeba było pokonywać dużo przeszkód. Nie obyło sie bez wywrotek ale oprócz zatopionych rzeczy i aparatu fotograficznego straciliśmy tylko okulary. Zyskają na tym ryby które teraz pływają w okularach (!). W połowie spływu nocowaliśmy w Zatomiu. Miejscowość ta, to prawdziwe eldorado dla astronomów. Można tu swobodne podziwiać w nocy Galaktykę a w dzień piękny klon solarzy.
Czas zleciał nam sympatycznie i bardzo szybko. Do atrakcji wieczoru zaliczamy ogniska i pieczenie kiełbasek. my2
Szkoda, że rezonans wśród członków naszego klubu był tak niski. Być może mięli obawy co do trudności trasy? Spływy są świetną formą wspólnych wakacji rodziców z dziećmi i znajomych, którzy dzielą wspólne zamiłowanie.

relacja: Isabella Piegsa-Romanowska
film: Dariusz Kłaczko
zdjęcia: Isabella, Darek i Basia

Motoryzacyjne wow…

Niedziela – 13. 11. 2016 – odbył się krótki, jesienny spacer połączony ze zwiedzeniem Classic Remise Berlin.

fot. MO

fot. MO

fot. MO

fot. MO

Classic Remise Berlin, to jakby wielki garaż, w którym od 2003 roku gromadzone są najpiękniejsze i najdroższe samochody wyprodukowane w latach 20-tych poprzedniego wieku. Na ponad 16 tys.m² znajduje się około 100 prywatnych „boksów” pełnych prawdziwych motoryzacyjnych skarbów.
Jest to miejsce, gdzie miłośnicy starych samochodów nie tylko przechowują swoje „cacka” lecz również mogą je reperować lub wystawić do sprzedania. Wszystkie pojazdy są sprawne i gotowe do jazdy.
Na koniec, po godzinnej wędrówce, odwiedziliśmy największy na świecie salon współczesnych samochodów Mercedesa….tak dla porównania.
JAW

Jesienny spacer.

Na wrzesień zaplanowaliśmy jesienny spacer po mało znanym parku w dzielnicy Treptow.
Niektórzy z nas przyszli tu po raz pierwszy, wrażenie było niesamowite.
Odbyliśmy krótką podróż w dawno zapomnianą epokę Stalina i czasów pierwszych lat powojennych.
Zacznijmy jednak od poczatku..
Treptower Park to prawie 10 hektarów zieleni na wschód od mostu Oberbaumbrücke. Nieoczekiwanie zza drzew dostrzegliśmy szarość kamiennych monumentów rodem z czasów czerwonej dyktatury. Trzymetrowa postać kobiety mająca symbolizować Matkę – Ojczyznę, dwunastometrowy, ważący ponad 70 ton monumentalny żołnierz – oswobodziciel, depczący swastykę i niosący dziecko na ręku, mały pawilon z ciekawą mozaiką i sarkofagi z cytatami słów Józefa Stalina…i wszystko to w pięknej, na pozór dzikiej zieleni.

fot: MRZ

fot: MRZ

Na zakończenie powrót do codzienności; napiliśmy się wyśmienitej kawy, w letniej kawiarence na, pamiętającej czasy NRD, ‘’Insel der Jugend’’. Taki jest Berlin; piękny i zaskakujący.
JAW.