… a ci co w sierpniu zostali w mieście…

Trwa okres urlopowy, a zatem nic dziwnego, że 6 sierpnia wybrało sie na wycieczkę rowerową zaledwie kilka osób. Zgodnie z planem pojechaliśmy w kierunku Mahnower See na południe Berlina. Nasz klubowy kolega Waldek, świetnie przygotował trasę. Jechaliśmy dobrą, asfaltową drogą wijącą się pośród pól i lasów. Po drodze podziwialiśmy malownicze tereny, posiadłość i uroczy dworek Diedersdorf gdzie zatrzymaliśmy się, aby nabrać sił na drogę powrotną.

fot. E.P

fot. E.P

Bardzo chcemy jeszcze raz to miejsce odwiedzić, ale o innej porze roku i przy okazji pokazać je naszym koleżankom i kolegom, którzy nie mogli być tego dnia z nami.
E.P.

Fläming Skate – rowerowo.

Basia rzuciła spontanicznie : w okolicy Jüterboga są pięknie przygotowane trasy dla jeżdżących na rolkach, co powiecie na rekreacyjne rowery , to tylko półtorej godziny pociągiem!.
Powiedzieliśmy: bardzo chętnie! I w sobotę pojechaliśmy do Jüterboga.

fot. MRZ

fot. MRZ

fot. WS

fot. WS

To najstarsze miasto w Brandenburgii, Ela wprowadziła nas w historię miasta, jego powiązanie z Martinem Lutrem i historią początków reformacji. Poprowadziła nas zobaczyć dobrze zachowany odcinek murów obronnych, cztery bramy miejskie (każda inna), piękny, zabytkowy ratusz. Biblioteka miejska przemyślnie urządzona w murach kościoła Mönschenkirche… wejście na więżę kościoła św. Mikołaja, ciekawe, ciekawe. Zdążyć to wszystko przed południem? – na rowerach to wszystko to była chwila.
Potem prowadzenie przejęła Basia. Pojechaliśmy trasą wśród pól, częściowo lasu, przez kilka małych miejscowości by zrobić późno obiadowy popas w Kloster Zinna. Koncert organowy w przyklasztornym kościele był tam nieoczekiwanym gratisem.

Pobrano z Fleaming-Skate.de

Pobrano z Fleaming-Skate.de

fot. BM

fot. BM

Nie obyło się bez przygód: dwa razy trzeba było poprawiać łańcuch na zębatkach i raz zmienić przebitą oponę, jedno kolano przez najbliższy tydzień będzie nieciekawie wyglądać przy krótkiej spódnicy… takie uroki rowerowej wycieczki.
RK4 zaliczone, nabraliśmy apetytu na pozostałe odcinki, szczególnie jeśli i tam dzikie wiśnie czerwienieją wzdłuż całej trasy!
/Dziewięć osób, 56km nie licząc ew. odcinków dojazdu w Berlinie, wszyscy doskonale dali rade!/
MRZ

Forst – Gubin – Eisenhüttenstadt

4-5 czerwca, sobota rano, pogoda typu – wspaniała, siedem osób z Klubu Berlin i dwie z GdpN “Sąsiedzi“, dziewięć zapakowanych rowerów i wielka chęć na przygodę.
Miasto Forst nosi dumny tytuł Rosenstadt, zaczynamy więc od zwiedzania ogrodu różanego.

fot. A.K

fot. A.K

Potem wzdłuż Nysy na polską stronę – do ’’Pałacu Brühla w Brodach’’. Po obiedzie i po pokonaniu kolejnego odcinka urozmaiconej krajobrazowo drogi, osiągamy Gubin. Tu spotykamy się z naszymi petetekowskimi przyjaciółmi z Oddziału Gubin i niemiecką grupą rowerzystów z ADFC Laatzen.
Właśnie teraz Gubin i Guben obchodzą swoje coroczne święto. Wielki festyn po obu stronach granicznej rzeki, muzyka, dobre jedzenie, przyjazna atmosfera. Długi, niezapomniany wieczór.
fot. A.K

fot. A.K

Nazajutrz koledzy z PTTK Gubin są naszymi przewodnikami. Wraz z niemieckimi rowerzystami ruszamy w dalszą drogę. Legendarna trasa Oder-Neisse-Fahradweg. Rozległa przestrzeń, zieleń łąk i błękit nieba, rzeka i rozłożyste drzewa, ptaki i aromat ziół, gładka i lekko opadająca ścieżka rowerowa (jedziemy w dół rzeki) – jednym słowem – niebo dla rowerzystów!

Wczoraj we Forst Nysa zdawała się małą rzeczką, niemalże kajakową. Dzisiaj gdy w Ratzdorfie połączyła się z Odrą, to juz całkiem inny widok… koledzy z Gubina twierdza, że to … Odra wpada do Nysy. Zjeżdżamy z trasy aby odwiedzić Klasztor Cystersów w Neuzelle. Kto jest tutaj po raz pierwszy, przeżywa zachwyt. Niezwykłe miejsce – wnętrze kościoła to barok w swym wielkim rozkwicie. Pijemy pyszne piwo z przyklasztornego browaru!
Wracamy nad Odrę, jeszcze kilka kilometrów dzieli nas od Eisenhüttenstadt. Jest gorąco, prze dwa dni zrobiliśmy około 120km, szukamy miejsca do chłodzącej kąpieli. Ach jak przyjemnie! Godzina 17-sta, szkoda, trzeba ruszać do pociągu. Chcemy więcej taaakich wycieczek!!!
B.M.