Rowerem do Bernau i nad Liepnitzsee

13.08.16

fot. MB

fot. MB

Liepnitzsee jest moim faworytem w konkursie na najpiękniejsze jezioro w okolicach Berlina, a do tego jeszcze mieliśmy najpiękniejszy dzień tygodnia w tym trochę chłodnawo- deszczowym sierpniu, jednym słowem znowu mieliśmy udana wyprawę.
B.M.

… a ci co w sierpniu zostali w mieście…

Trwa okres urlopowy, a zatem nic dziwnego, że 6 sierpnia wybrało sie na wycieczkę rowerową zaledwie kilka osób. Zgodnie z planem pojechaliśmy w kierunku Mahnower See na południe Berlina. Nasz klubowy kolega Waldek, świetnie przygotował trasę. Jechaliśmy dobrą, asfaltową drogą wijącą się pośród pól i lasów. Po drodze podziwialiśmy malownicze tereny, posiadłość i uroczy dworek Diedersdorf gdzie zatrzymaliśmy się, aby nabrać sił na drogę powrotną.

fot. E.P

fot. E.P

Bardzo chcemy jeszcze raz to miejsce odwiedzić, ale o innej porze roku i przy okazji pokazać je naszym koleżankom i kolegom, którzy nie mogli być tego dnia z nami.
E.P.

Fläming Skate – rowerowo.

Basia rzuciła spontanicznie : w okolicy Jüterboga są pięknie przygotowane trasy dla jeżdżących na rolkach, co powiecie na rekreacyjne rowery , to tylko półtorej godziny pociągiem!.
Powiedzieliśmy: bardzo chętnie! I w sobotę pojechaliśmy do Jüterboga.

fot. MRZ

fot. MRZ

fot. WS

fot. WS

To najstarsze miasto w Brandenburgii, Ela wprowadziła nas w historię miasta, jego powiązanie z Martinem Lutrem i historią początków reformacji. Poprowadziła nas zobaczyć dobrze zachowany odcinek murów obronnych, cztery bramy miejskie (każda inna), piękny, zabytkowy ratusz. Biblioteka miejska przemyślnie urządzona w murach kościoła Mönschenkirche… wejście na więżę kościoła św. Mikołaja, ciekawe, ciekawe. Zdążyć to wszystko przed południem? – na rowerach to wszystko to była chwila.
Potem prowadzenie przejęła Basia. Pojechaliśmy trasą wśród pól, częściowo lasu, przez kilka małych miejscowości by zrobić późno obiadowy popas w Kloster Zinna. Koncert organowy w przyklasztornym kościele był tam nieoczekiwanym gratisem.

Pobrano z Fleaming-Skate.de

Pobrano z Fleaming-Skate.de

fot. BM

fot. BM

Nie obyło się bez przygód: dwa razy trzeba było poprawiać łańcuch na zębatkach i raz zmienić przebitą oponę, jedno kolano przez najbliższy tydzień będzie nieciekawie wyglądać przy krótkiej spódnicy… takie uroki rowerowej wycieczki.
RK4 zaliczone, nabraliśmy apetytu na pozostałe odcinki, szczególnie jeśli i tam dzikie wiśnie czerwienieją wzdłuż całej trasy!
/Dziewięć osób, 56km nie licząc ew. odcinków dojazdu w Berlinie, wszyscy doskonale dali rade!/
MRZ